Inverlochy Castle

  • Status: - *** - Zamek pod opieką Historic Scotland
  • Typ: Zamek z dziedzińcem zamkniętym (stone castle of enclosure)
  • Data: od XIII wieku
  • Położenie: około 2.5 kilometrów (1.5 mili) na północny – wschód od Fort William. Highland, South
  • Numer według map "Ordance Survey": NN 120754

Highland PH33, Wielka Brytania

 

 

 

 

Imponujące ruiny XIII-wiecznego zamku Inverlochy, broniącego pierwotnie dostępu do istotnej pod strategicznym względem Wielkiej Doliny (the Great Glen), położone są na południowym brzegu rzeki Lochy, niedaleko miasta Fort William. Inverlochy posiada wielki, prostokątny dziedziniec o rozmiarach 30.7 na 27.4 metra. Szerokość murów twierdzy wynosi natomiast około 2.7 metrów. Oryginalna ich wysokość sięgała najprawdopodobniej około 9 metrów. Obecnie waha się ona od 7.5 do 6 metrów. Główne wejście do zamku umiejscowione jest w południowej ścianie i posiada 2.3 metrów szerokości. Szerokość kolejnego znajdującego się w ścianie północnej, dokładnie naprzeciw głównego wejścia wynosi 1.7 metra. Obydwa wejścia bronione były przez solidne brony i wewnętrzne drzwi. Południowe wejście było dodatkowo chronione z położonego wewnątrz dziedzińca domu bramnego. W jego dachu ulokowane były liczne szczelinowe otwory strzelnicze z których ewentualni agresorzy mogli być ostrzeliwani. Do dnia dzisiejszego zachował się jedynie fragment wschodniej ściany tej budowli. Brama północna, tzw. „wodna” wzmocniona była także dwoma solidnymi dębowymi sztabami poprowadzonymi w górnej i dolnej partii wewnętrznych drzwi. Niewielkie fundamenty budynku zachowane od jej zewnętrznej strony wskazują, że być może i ona posiadała oryginalnie budynek bramny lub po prostu ganek. Najbardziej charakterystycznym elementem zamku Inverlochy są cztery okrągłe, narożne wieże. Trzy z nich, położone od stron: północno – wschodniej, południowo – wschodniej i południowo – zachodniej są w zasadzie identyczne. Każda z nich posiada około 4.3 metrów średnicy, posiadają po trzy piętra i wąskie schody zbudowane w grubości muru. Klatka schodowa oświetlona była przez wąskie kluczowe otwory strzelnicze. Szczyty tych wież zwieńczone były dodatkowo blankami i chodnikiem obronnym. Położona od północno – zachodniej strony tzw. Wieża Comyna jest znacznie większa od pozostałych. Średnica jej wnętrza wynosi 6 metrów. Szerokość ścian dochodzi natomiast do 3.1 metra. Schody zbudowane w grubości muru posiadają nieco ponad jeden metr szerokości. Wieża ta służyła jako donżon lub właściwa rezydencja lorda. Podobnie jak pozostałe wieże posiadała ona trzy piętra, z czego dwa górne przeznaczone były ściśle do prywatnego użytku lorda i jego rodziny. Podczas prac archeologicznych przeprowadzonych w Wieży Comyna w roku 1983 na poziomie jednego metra poniżej jej fundamentów odkryto ludzki szkielet. Znalezisko to dostarczyło dowodu, że miejsce to było wykorzystywane na długo przed budową zachowanego zamku. Podczas tych samych badań ustalono, że dostęp do mieszkalnych poziomów wieży był możliwy jedynie poprzez wejście znajdujące się na wysokości pierwszego piętra. Wejście to (obecnie zamurowane) znajdowało się w północnej linii kurtynowego muru. Podczas kolejnych badań przeprowadzonych w roku 1989 potwierdzono teorię, że dwie wnęki w których oryginalnie umieszczone były solidne drewniane belki oraz widoczny obok kamienny wspornik służyły do podparcia garderoby wysuniętej poza lico muru od zachodniej strony. Oryginalnie z trzech stron: południowej, wschodniej i zachodniej twierdzę w odległości około 12 metrów od niej otaczała szeroka na 9 metrów fosa. Jej pozostałości wciąż są doskonale widoczne z wyjątkiem strony północnej, gdzie zamek naturalnie był otoczony rzeką Lochy. W pobliżu północnego wejścia pierwotnie znajdował się także niewielki port lub przystań. Wzdłuż ściany południowej w odcinku pomiędzy narożnymi wieżami widoczny jest także ziemny nasyp. Najprawdopodobniej była to platforma na której opierał się przełożony przez fosę zwodzony most. W obrębie dziedzińca zamku mieściły się także liczne budynki, zarówno mieszkalne jak i gospodarcze. W roku 1994 staraniem organizacji: Historic Scotland oraz Scotia Archaeology Limited oczyszczono i znacznie wzmocniono wschodnią część południowego muru.

 

 

 

 

 

Historia Inverlochy Castle

 

 

Według legendy w miejscu zamku Inverlochy istniało starożytne piktyjskie miasto. W roku 790 piktyjski król Achaius (zm. 819) miał zawrzeć sojusz z królem Franków – Charlemagnem (Karolem Wielkim – ur. 742 – zm. 814). Dzięki temu wydarzeniu Inverlochy miało się stać wkrótce ważnym miastem handlowym goszczącym kupców z terenów Francji i Hiszpanii. Według szkockiego historyka Hectora Boece (1465 – 1536) miasto to zostało następnie całkowicie zniszczone podczas najazdu Wikingów. Nigdy też nie zostało już odbudowane. Zamek Inverlochy został wybudowany na przełomie lat 1270 -1280. Za jego budowniczego tradycyjnie uznaje się Johna Comyn’a, Lorda Badenoch i Lochaber (przed 1270 – 1306). John Comyn, pretendent do tronu Szkocji został zamordowany w kościele franciszkanów w Dumfries przez przyszłego króla Roberta I Bruce’a (1274 – 1329) dnia 10 lutego 1306. Po dwóch latach walk potęga rodu Comyn została ostatecznie złamana przez króla Roberta. W tym roku też, zamek Inverlochy został włączony do dóbr koronnych. W roku 1505 twierdza została przekazana Alexandrowi Gordonowi, 3-emu hrabiemu Huntly (przed 1464 – 1524). Wkrótce także podjęto zakrojone na szeroką skalę prace naprawcze zaniedbanego zamku. Z pewnością jednak jego przebudowa nie była wciąż zakończona w latach panowania (de jure) króla Charles’a II (1630 – 1685). W roku 1645 w zamku stacjonowały wojska zwolennika Narodowego Konwentu – Archibalda Campbella, 8-ego hrabiego Argyll (1607 – 1661) podczas Szkockiej Wojny Domowej (1644 – 1651), będącej epizodem tzw. Wojen Trzech Królestw (1639 – 1651). W XIX wieku okoliczną posiadłość wraz zamkiem zakupił James Scarlett, 1-szy Baron Abinger (1769 – 1844. Jego wnuk William Frederick Scarlett, 3-ci Baron Abinger (1826 – 1892) w roku 1863 w odległości około 4 kilometrów od starego zamku wybudował pałac w szkockim stylu baronialnym, także noszący nazwę Inverlochy Castle. W roku 1873 zatrzymała się w nim na tydzień królowa Wiktoria (1819 – 1901). W związku z przyjazdem królowej staraniem Williama Scarletta zostały podjęte prace konserwatorskie w oryginalnym zamku. Odrestaurowano wówczas część otworów strzelniczych i blanek. W nowszym zamku Inverlochy od roku 1969 mieści się luksusowy hotel. W pobliżu „starego” zamku Inverlochy miały miejsce dwie ważne bitwy w historii Szkocji. Pierwsza z bitew miała miejsce w sierpniu roku 1431 i rozegrała się pomiędzy wojskami królewskimi dowodzonymi przez Alexandra Stewarta, 1-ego hrabiego Mar (ok.1375 – 1435) i Allana Stewarta, 4-ego hrabiego Caithness (przed 1404 – zm.1431) a rebelianckimi wojskami klanu Donald i ich sojuszników (dowódcami byli Donald Balloch i Alasdair Carrich). W bitwie, której bezpośrednią przyczyną było uwięzienie przez króla Jamesa I (1394 – 1437) – Alexandra of Islay, hrabiego Ross (ok.1390 – 1449) wojska królewskie spotkała sromotna klęska. Wśród około 900 zabitych po stronie królewskiej był także hrabia Caithness – Allan Stewart. Druga bitwa pod Inverlochy miała miejsce dnia 2 lutego 1645 roku. W tej potyczce rojalistyczne wojska pod dowództwem Jamesa Grahama, 1-ego Markiza Montrose (1612 – 1650) całkowicie rozbiły konfederackie wojska Archibalda Campbella, 8-ego Hrabiego Argyll (1607 – 1661), (dowódcą wojsk Campbella był sir Duncan Campbell of Auchinbreck (przed 1605 – 1645)). Wśród 1500 poległych po stronie konfederatów był także Duncan Campbell. Po stronie wojsk Montrose’a liczba ofiar wyniosła…8.

 

 

 

Zamek Inverlochy jest udostępniony (bezpłatnie) dla zwiedzających o każdej rozsądnej porze.

 

13 komentarzy:
  1. Nopasaran
    Nopasaran says:

    Oficjalnie takiej nie ma, ale trzy „ostatnie” zamki wyświetlają się na głównej stronie. Po lewej stronie rubryki „o szkockich zamkach”. Może trzeba je tylko jakoś bardziej wyszczególnić? 😉

    Odpowiedz
  2. Nopasaran
    Nopasaran says:

    Podobno „dla chcącego nic trudnego”. Zdjęcia zmienione. Te są chyba nieco lepsze. Przynajmniej są bardziej „czytelne”. Kilka starszych jednak też zostawiłem. Tak na pamiątkę 😉
    Sprawdzałem „GoT” na ich oficjalnej stronie. 3 sezon rusza 31 marca.

    Odpowiedz
  3. pablito
    pablito says:

    Tudorów ściągnę jak zainwestuje w kolejny 500 gigowy dysk pamięci 🙂 Banch of Brothers też 🙂 a tymczasem trza czekać na trzeci sezon GoT, jakoś niebawem się zacznie…

    Odpowiedz
  4. Nopasaran
    Nopasaran says:

    Ano lało 🙂 Ile wersji? Różnie z tym bywa. W przypadku niektórych zamków, tych trudniej dostępnych, niestety tylko jedną. Z kolei, miejsca częściej odwiedzane, typu St Andrews, mam nawet i po kilka razy „ostrzelane”. Mimo wszystko staram się, żeby przynajmniej dwukrotnie odwiedzać dany obiekt. Czasami, a to jakiś ważny detal umknie uwagi, a to pogoda paskudna. Innym razem wszystko liście zasłaniają. Łącznie będę miał jednak dobrze ponad 200 tysięcy „zamkowych” zdjęć. Jest więc z czego wybierać. Z tą zajebistością to trochę przesadziłeś 😀
    P.S. Tak, dostrzegłem że Martin mocno się „Europą” posiłkuje. W sumie to wielkiego wyboru też nie miał. Gdyby wpadł na pomysł czerpania z średniowiecznej historii US and A, to patentów by mu pewnie starczyło na dobrze skrojoną ulotkę. Erotyki rzeczywiście jest sporo. Takie jednak czasy, że „cycki” muszą być i basta! Zresztą, jak się będziesz mocno nudził, to odszukaj sobie nazwisko aktorki, która gra miłość karła Lannisterów i zobacz w jakich produkcjach się wcześniej sprawdzała. Przypadku tutaj z pewnością nie ma (…aż ją cała jej turecka rodzina wyklęła 🙂 ).
    „Rzym” to już legenda. Do niewielu rzeczy można się tam przyczepić. Jakiś czas temu obejrzeliśmy też całą „Dynastię Tudorów”. Podobnie mocno polecam. Może jak na mój gust trochę za mało jest tam Szkocji, bo jedynie w ostatnim sezonie są jakieś wzmianki np. o Solway Moss, ale całość trzyma naprawdę wysoki poziom.

    Odpowiedz
  5. pablito
    pablito says:

    jak byliśmy tam razem to lało 🙂 a swoją drogą to po ile wersji zdjęć do tych zamczysk masz? pewnie w skrajnych przypadkach po 5, czy 6. No wcześniej miałeś rubież jakościową w postaci starszego aparatu, ale teraz to dodajesz lepsze wersje do zajebistych
    p.s. zauważyłeś, że ten Martin skopiował wszystkie możliwe patenty znane z historii europejskiej do tworzenia wątków fabuły, nawet miejsce dla szkockich wątków ( m.in. wielki mur na północy i dzikie plemiona ) się znalazło. swoją drogą jest duży przesyt dyskusji o tematyce quasi-erotycznej, gdyby raz na dwa odcinki cos wlepili, to byłby mocny efekt, ale tak to szybko powszednieją te gadki i zaczynają funkcjonować same dla siebie. W „Rzymie” proporcja była chyba bardziej wyważona.

    Odpowiedz
  6. Nopasaran
    Nopasaran says:

    Wiesz, żeby taką bitwę rozsądnie przedstawić, to pewnie musieliby podwoić cały budżet serialu. Mnie też to nieco osłabiło, ale ostatecznie można przełknąć podobną niedogodność… co do książki to jeszcze do tego elementu nie doszedłem. Wciąż walczę z pierwszym tomem. Obecnie mam trochę innych spraw na głowie, więc lektura musi poczekać. Generalnie jednak mi się podoba. Oczywiście różnice są, ale też niezbyt drastyczne…
    Inveralochy… wiedzę, że i tutaj by się przydało zmienić parę fotek. Jakiś czas temu ponownie tam zawitaliśmy. Pogoda dopisała, więc i zdjęcia są o wiele lepsze od tych. Pytanie tylko kiedy? Mam w planach jeszcze wymianę zdjęć i w innych postach. Choćby Hermitage, Jedburgh Castle Jail… No dobra, „kiedyś” 🙂

    Odpowiedz
  7. pablito
    pablito says:

    Czołem! Dzisiaj ogladam ostatni odcinek drugiej serii Gry o tron 🙂 Przedostatni odcinek i 10cio minutowa bitwa o Przystań Królewską mnie zniesmaczyła, ale taki mają stajl, że w każdym przedostatnim odcinku serii mnie denerwują 🙂 Pół floty Stanice’a zniszczone ale desant spokojny, baa od razu tak pną się na mury, że najwieksi twardziele wymiekają, kiedy królowa planuje rzeź funeralną kobiet w wieży, karzeł wiedzie wycieczkę, ale dochodzą wszystkie siły atakujących i gdy królowa prawie truje synka, pojawia się z dupy senior Lanisterów, który przez cztery odcinki nie może pokonać odleglości do sił Roba Starka, a tu w pięć minut dociera na południe 🙂 A jak literatura Martina? Pewnie obfitsza… ale czy prawdziwsza?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *