Dunaverty Castle

  • Status: - * - Ruiny. Dostęp o każdej rozsądnej porze
  • Typ: Zamek z dziedzińcem zamkniętym (Stone castle of enclosure)
  • Data: od VII wieku
  • Położenie: około 13 kilometrów (8 mil) na południe od Campbeltown. Argyll & Dunbarton
  • Numer według map "Ordance Survey": NR 688074

Wielka Brytania

 

 

 

 

Zamek Dunaverty był miejscem jednego z najbardziej tragicznych epizodów w całej historii Szkocji. W jego murach, w roku 1647 doszło do masakry, w wyniku której śmierć poniosło około 300 osób. Znaczną ich część stanowiły przy tym kobiety i dzieci.
Pomijając jednak to smutne wydarzenie, nie sposób również nie zgodzić się z powszechną opinią, że był on też jednym z najpiękniej położonych szkockich zamków. Jego bazę stanowiła zatem olbrzymia skała, stojąca samotnie na południowym krańcu półwyspu Kintyre, nad samym brzegiem cieśniny Sanda. Dodatkowo, wyznaczała ona niejako granicę pomiędzy zatokami Dunaverty i Brunerican.
Ta sama skała zapewniała przy tym zamkowi równie dobrą ochronę, jak i jego własne potężne mury. Nie dość, że z trzech stron broniły ją burzliwe wody wspomnianej cieśniny Sanda, to i od strony lądu dostęp do niej był możliwy jedynie dzięki wąskiej, skalnej grobli. Ta, z kolei broniona była przez serię szańców, których nasypy zwieńczały również masywne palisady. Wiadomym ponadto jest, że ponad najbliższą zamkowi fosą oryginalnie przerzucony był także zwodzony most.
Kurtynowy mur, którego zaledwie dwa niewielkie fragmenty są obecnie całą pozostałością po Dunaverty Castle posiadał przynajmniej 1.5 metra szerokości i ponad 3.5 metrów wysokości. Relikty te zachowały się w obrębie płaskiej platformy, stanowiącej niejako zamkowy dziedziniec. Do górnej i niezbyt obszernej części skały prowadziły już bardzo wąskie, wykute w skale schody. Widoczna u ich szczytu, podobnie częściowo wykuta w skale jama jest już jedyną pozostałością pod dawnej stróżówce. Ta, broniła dostępu do wieży, głównego budynku zamku. Z uwagi na ograniczoną powierzchnię, budynek ten nie mógł być jednak zbyt duży. Wydaje się, że jego bazę stanowiła prostokątna w planie i przy tym dość płytka wnęka, widoczna w obrębie południowo – zachodniego odcinka plateau skały. Jej wymiary wynoszą zaledwie 6.1 na 4 metry.
Niestety, ani wygląd wieży, ani nawet budynków mieszczących się w obrębie dolnego dziedzińca, nie jest już możliwy do odtworzenia. Jedynie na podstawie zachowanych fragmentów murów możemy stwierdzić, że wykonane były one z dość dużych kawałków gruzu połączonych wapienną zaprawą.

 

 

 

Historia Dunaverty Castle

 

 

Najwcześniejsza wzmianka o pozostającej pod kontrolą królestwa Dalriady (Dal Riaty) warowni mieszczącej się na skale Dunaverty pochodzi z VII wieku. Wiadomym przy tym jest, że pełniła ona wówczas rolę jednej z dwóch głównych rezydencji noszącego przydomek „Zdrajcy”, króla Gabrana (Gabran mac Domangairt, zm. ok 650). Drugą z nich i przy tym stolicą tego dawnego królestwa był słynny fort Dunadd. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że Dunaverty w czasach Gabrana, (a i zapewne jego bezpośrednich poprzedników), znany był raczej pod nazwą „Aberte” lub „Dun Aberte”. Dopiero w przeciągu kolejnych stuleci, ta druga nazwa (Dun Aberte) ewoluowała, aż do swej współczesnej formy (Dunaverty). W zgodnej opinii szkockich historyków warownia ta w pewnym, nie do końca ustalonym okresie czasu (pomiędzy VII i IX wiekiem), została zdobyta i doszczętnie spalona. Być może miało to miejsce w roku 712, kiedy to była ona oblegana przez kolejnego króla Dalriady – Sealbacha (Selbach mac Ferchair, zm. 730)
Dalsze losy skały, aż do XIII wieku pozostają nam nieznane. Najprawdopodobniej w pierwszej połowie tego stulecia Dunaverty stanowiło już własność szkockiej Korony. Następnie, tuż przed lub w roku 1240 mieszcząca się tutaj królewska warownia została zajęta przez rebeliantów. Z ich rąk, właśnie we wspomnianym roku 1240 odbił ją król Alexander II (1198 – 1249). W kolejnych latach ów szkocki monarcha udzielał jednak w Dunaverty gościny angielskim piratom, co z kolei w roku 1248, przyczyniło się do zdobycia go przez wojska króla Anglii – Henry’ego III (1207 – 1272). Angielski monarcha zarządcą zamku ustanowił wówczas sir Waltera Bisseta, Lorda Aboyne (ok. 1185 – 1251). Z zachowanego dokumentu wiadomym jest ponadto, że Henry III zezwolił mu zakupić niezbędne dla zamku zaopatrzenie w Irlandii. Jednak jeszcze w tym samym roku Dunaverty dla Szkotów odbił najprawdopodobniej syn sir Alana Duwarda (Alan Hostarius, Ailean Dorsair, zm. 1275) lub on sam. Walter Bisset został wówczas uwięziony, a sam zamek został przekazany pod zarząd klanu MacQuillans.
W roku 1263, podczas inwazji na Szkocję władcy Norwegii Haakona IV (1204 – 1263), zamkowy garnizon Dunaverty został znacznie wzmocniony na rozkaz kolejnego szkockiego monarchy Alexandra III (1241 – 1286).
Pomimo tych przygotowań zamek został przez Norwegów zdobyty. Wkrótce później, Haakon IV przekazał go dla wspierającego jego pretensje do wysp hebrydzkich Dugalda MacRuairi’ego (ok. 1222 – 1268). Wydaje się, że równie szybko Dugald oddał go też Angusowi Mor MacDonaldowi (zm. 1294/1295), Lordowi Islay. Dunaverty stanowiło także własność syna Angusa, słynnego Alexandra Og MacDonalda (zm. 1299), Lorda Islay.
W roku 1306, po przegranej bitwie pod Methven (19 czerwca), niedawno koronowany król Szkotów (dnia 25 marca w Scone) – Robert I Bruce (1274 – 1329), musiał ratować się ucieczką przed ścigającymi go Anglikami. Wraz z niedobitkami swojej armii trafił on wówczas na półwysep Kintyre. Tam również, ten w przyszłości jeden z najwybitniejszych szkockich władców, doznał kolejnej sromotnej przegranej.  W tym przypadku, w bitwie pod Dalrigh (w lecie 1306 roku), jego przeciwnikiem były oddziały klanu MacDougall, dowodzone przez Johna MacDougalla (Johna of Argyll, zm. 1316). Wydaje się, że przed niechybną śmiercią Bruce’a uratowała gościna, jakiej udzielił mu właśnie w Dunaverty (w sierpniu tego roku), młodszy brat Alexandra Og’a i po jego śmierci kolejny Lord Wysp – Angus Og MacDonald (ok. 1270 – 1330). Następnie Angus, naturalny antagonista MacDougallów, przewiózł króla w znacznie bezpieczniejsze dla niego miejsce, na wyspę Rathlin u wybrzeży Irlandii. Tam opiekę nad Bruce’a roztoczył sir Hugh Byset.
Wkrótce później Dunaverty został zdobyty przez Anglików. Dnia 22 września 1306 angielski król Edward I (1239 – 1307) wydał rozkaz „górnikom, kusznikom oraz murarzom” do rozpoczęcia oblężenia tej twierdzy. Bezpośrednim dowódcą angielskich wojsk został wówczas sir Henry de Percy (1274 – 1314), 1-szy baron Percy.
Pomimo utraty zamku Angus Og pozostał jednak lojalnym podanym Bruce’a. Wspomagał go też w jego powrocie do Szkocji, w roku 1307. Kiedy więc tylko monarcha umocnił swoje panowanie odwdzięczył się Angusowi przekazując mu m.in. ziemie odebrane MacDougallom. MacDonald walczył także u boku króla w bitwie pod Bannockburn (23 – 24 czerwca 1314), gdzie Szkoci faktycznie wywalczyli niezależność od Anglii. Niezłomna postawa MacDonaldów podczas tej potyczki została dodatkowo nagrodzona przez Bruce’a prawem do zajmowania przez nich zaszczytnego miejsca na prawym skrzydle każdej szkockiej armii. Angus Og zmarł w zamku Finlaggan, na wyspie Islay, w roku 1330.
Jego potomkowie nie wykazywali się jednak podobną lojalnością wobec Korony. Dla przykładu prawnuk Angusa Oga, czyli sir Alexander of Islay (Alexander MacDonald, ok. 1390 – 1449), Lord Wysp i hrabia Ross toczył regularne wojny z królem Jamesem I (1394 – 1437). Przez tego też monarchę został, aż dwukrotnie uwięziony (m.in. w potężnym zamku Tantallon). Swojemu ojcu dorównywał także John of Islay (John MacDonald, 1434 – 1503), hrabia Ross oraz 4-ty i zarazem ostatni Lord Wysp. Po początkowych sukcesach w walce z kolejnym szkockim królem James’em III (1451 – 1488), kiedy to rządził podległym mu hrabstwem Ross i Wyspami jako faktycznie niezależny władca, musiał w końcu, dokładnie w roku 1476, uznać wyższość Korony. Utracił on wówczas całe hrabstwo Ross, wraz z wyspą Skye, regionem Knapdale i cały półwysep Kintyre, na którym też znajdował się zamek Dunaverty. Pomimo tego John of Islay zdołał utrzymać władzę nad Hebrydami. Wreszcie i te, w roku 1493, głównie za sprawą króla Jamesa IV (1473 – 1513) zostały mu odebrane. John of Islay zmarł w całkowitym zapomnieniu w Dundee, w roku 1503.
W rok po złamaniu potęgi MacDonaldów (czyli w roku 1494), James IV rozkazał obsadzić i odpowiednio zaopatrzyć Dunaverty Castle. Jednak dosłownie parę chwil po odbiciu jego statku od brzegu, MacDonaldowie dowodzeni przez niedawno pasowanego na rycerza sir Johna MacDonalda, zdradziecko zajęli zamek. Pozostawiony przez monarchę, nieznany z imienia gubernator zamku, został jeszcze na jego oczach powieszony na zamkowych murach. Ostatecznie MacDonald zapłacił jednak najwyższą karę za swoją zdradę. Został pojmany przez członków klanu MacLain of Ardnamurchan i przewieziony do Edynburga. Po krótkim procesie został też uznany winnym i powieszony na Burgh Muir, rozległych terenach leżących niegdyś na południe od Edynburga.
Częściowo zniszczony przez MacDonaldów zamek, staraniem Korony, został odbudowany na przełomie lat 1539 i 1542. Następnie, w styczniu 1544 roku, Komisja działająca w imieniu zaledwie dwuletniej królowej Marii Stuart (1542 – 1587), rozkazała „Kapitanowi, Konstablowi i Zarządcy zamku Dunaverty do przekazania go wraz z całą artylerią i amunicją” w ręce sir Archibalda Campbella (ok. 1507 – 1558), 4-ego hrabiego Argyll. W kwietniu tego roku hrabia Campbell otrzymał też na okres 12 lat prawa do „południowej i północnej” części półwyspu Kintyre. Tym samym, także zamek Dunaverty stał się wówczas jego własnością. W roku 1588 Dunaverty, został zaatakowany przez wojska angielskie, dowodzone przez sir Henry’ego Radclyffe (ok. 1530 – 1593), 4-ego hrabiego Sussex. Pozostał on jednak wówczas niezdobyty, a i wyrządzone szkody okazały się być znikome.
Na początku XVII wieku, a dokładniej w roku 1617, cały obszar półwyspu Kintyre wraz z jej główną twierdzą Dunaverty Castle ostatecznie stały się lordowską domeną 7-ego hrabiego Argyll, czyli sir Archibalda Campbella (ok. 1575 – 1638). Parę lat później, dnia 22 stycznia 1626 roku, sir Archibald nadał te ziemie swojemu synowi z drugiego małżeństwa (z Anne Cornwalis, zm. 1634/1635), sir Jamesowi Campbellowi (zm. 1645), od tej pory 1-emu Lordowi Kintyre. Spotkało się to jednak z protestem sir Archibalda Campbella (1607 – 1661), najstarszego syna 7-ego hrabiego (z jego pierwszego małżeństwa z Lady Agnes Douglas, (1574 – 1607)). Pretensje sir Archibalda zostały uwzględnione dopiero po bezpotomnej śmierci sir Jamesa, we wrześniu 1645 roku.
Dwa lata później, w roku 1647, po bitwie pod Rhunahaorine Moss (dnia 24 maja) niedobitki armii Rojalistów, pozostających pod dowództwem słynnego Alasdaira Mac Colli (ok. 1610 – 1647), chociaż nieustępliwie ścigane przez zwycięskie wojska Kowenanterów (szkockich prezbiterian) zdołały się przebić do Kinlochkilkerran (obecnie Campbeltown). Stamtąd znaczna ich część, dzięki czekającym galerom, przedostała się do Irlandii. Pozostali ruszyli dalej na południe, do zamku Dunaverty, skąd również mieli nadzieję być zabrani na wyspę Islay (właściwie do zamku Dunyvaig). Około 300 osób z tej grupy, które albo nie zmieściły się na nielicznych galerach lub po prostu nie chciały opuszczać półwyspu Kintyre, postanowiło szukać schronienia za potężnymi murami Dunaverty. Wkrótce pod nimi znaleźli się też, dowodzeni przez generała Davida Leslie (ok. 1600 – 1682), Kowenanterzy. Kiedy kilka prób zdobycia zamku szturmem nie przyniosło spodziewanych efektów, Leslie rozkazał jego szczelną blokadę. Również ta zdawała się nie robić większego wrażenia na obrońcach. Dopiero kiedy podkomendni Lesliego zdołali przejąć kontrolę nad jedynym źródłem pitnej wody, rojaliści wśród których znaczną część stanowili Irlandczycy, trapieni też straszliwym pragnieniem, zdecydowali się na odpowiednich warunkach, poddać zamek. Zgodnie z zachowaną relacją warunki ich kapitulacji przyjął adjutant generała Lesliego, sir James Turner (1615 – 1686). Faktycznie dotyczyły one jedynie zagwarantowania im osobistego bezpieczeństwa. Według słów Turnera, Leslie miał się też na nie „wielkodusznie” zgodzić.
Jednak, z nie wyjaśnionych do końca przyczyn, nie zostały one ostatecznie dotrzymane. Wkrótce po otwarciu bram, prawie wszyscy pozostający w obrębie zamku zostali bezlitośnie zamordowani. Masakrę przeżyło jedynie kilka osób. Wśród nich znaleźli się Flora MacDonald, James Stewart, MacDougall of Kilmun oraz maleńki Ranald MacDonald of Sanda, synek dowódcy garnizonu Dunaverty – Alaisdara MacDonalda of Sanda (zm. 1647).
Dokładny przebieg „Masakry w Dunaverty” również nie jest nam znany. Głównie z powodu licznych, często wzajemnie się wykluczających relacji jej bezpośrednich uczestników. Co więcej, podczas mającego następnie miejsce procesu, nie udało się nawet uzyskać odpowiedzi na tak zasadnicze pytania, jak „czy Leslie rzeczywiście zgodził się na proponowane warunki?” oraz „kto faktycznie był odpowiedzialny za całą masakrę?”. Wspomniany Hamilton w zdecydowany sposób odrzucał jednak winę Lesliego, podkreślając przy tym głównie „wartość jego rycerskiego słowa”. Trudno jest jednak zrozumieć, jak pozostające pod jego komendą profesjonalne wojsko, mogło w tak łatwy sposób zignorować wyraźne rozkazy oszczędzenia jeńców. Z drugiej strony, piastujący w latach 1623 – 1638 urząd biskupa Moray, John Guthrie (zm. 1649), w swoich pamiętnikach odpowiedzialnością za ten dramat obarczył lidera Kowenanterów w Szkocji – sir Archibalda Campbella (1607 – 1661), 1-ego markiza Argylle oraz pastora z Newmilns – Johna Nevaya (zm. 1669), pełniącego wówczas funkcję kapelana w armii Lesliego. Według biskupa Guthriego, po masakrze Argyll wraz z Nevayem mieli „kroczyć wśród zabitych, brodząc po kostki we krwi”. Wspomniany wyżej Turner miał też zwrócić się wówczas do Nevaya ze słowami „Mam nadzieję, panie John, że wreszcie nasyciłeś się krwią”. Relacja ta wydaje się być jednak mało prawdopodobna. Co więcej, dotyka ona kolejnej nieścisłości, a mianowicie sposobu w jaki zginęli ukrywający się w Dunaverty, Irlandczycy. Według Guthriego mieli oni zatem zginąć pod ciosami mieczy, podczas gdy pozostali świadkowie twierdzili, że byli oni zrzucani ze skały wprost do morza.
Rozbieżności te pozostaną już raczej niewyjaśnione. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że u podstaw tej masakry znajdowała się ogólna atmosfera niechęci, jaka panowała wówczas w Szkocji względem wspomnianych Irlandczyków. Dla przykładu, w odezwie parlamentu z dnia 23 grudnia 1645 roku, możemy odnaleźć rozkaz, by „wszystkich Irlandczyków pojmanych w trakcie, lub tuż po bitwie pod Philiphaugh (dnia 13 września 1645 roku) i pozostających we wszystkich więzieniach Selkirk, Jedburgh, Glasgow, Dumbarton i Perth, bezzwłocznie stracić”. Na pewno nie bez znaczenia były też wojenne dokonania Alasdairda Mac Colli, który jako zastępca głównodowodzącego królewską armią w Szkocji, czyli sir Jamesa Grahama (1612 – 1650), 1-ego markiza Montrose’a, odpowiedzialny był za brutalną pacyfikację ziem należących do markiza Argylla. Wiadomym między innymi jest, że na jego rozkaz, podpalono stodołę w której przetrzymywani byli Campbellowie. Sporą liczbę ofiar tej tragedii, noszącej nazwę „Stodoła z kości” również stanowiły kobiety i dzieci. W tej sytuacji nie trudno więc wyobrazić sobie, jak wielką potrzebą zemsty pałali licznie obecni pod Dunaverty członkowie tego klanu.
Ostatecznie, moralną odpowiedzialnością za masakrę w Dunaverty, obarczeni zostali markiz Argyll oraz pastor Nevay. Trzeba jednak zaznaczyć, że w przypadku Argylla, był to jedynie dodatkowy punkt, na długiej liście jego przewinień. Sir Archibald Campbell, 1-szy markiz Argyll został zatem ścięty na gilotynie „The Maiden”, dnia 27 maja 1661. Pastor John Nevay zmarł natomiast na wygnaniu w Rotterdamie, w roku 1669.
Zamek Dunaverty pozostał w użyciu najprawdopodobniej, aż do roku 1685 i tzw. Rebelii Monmoutha (sir James Scott (1649 – 1685), 1-ego księcia Monmouth). Jego kompletne zniszczenie przypisuje się liderowi szkockiego epizodu (tzw. Ekspedycji Argylle’a) wspomianej rebelii, synowi ściętego markiza Argylle, sir Archibaldowi Campbellowi (1629 – 1685), 9-emu hrabiemu Argyll. Po ostatecznym upadku tego buntu, sir Archibald opuszczony przez swoich żołnierzy, został aresztowany w pobliżu wioski Inchinnan. Następnie, po mającym miejsce w Edynburgu procesie, został uznany winnym i skazanym na śmierć. Wyrok wykonano dnia 30 czerwca 1685, w tym samym miejscu i na tej samej gilotynie, na której swoje życie zakończył też jego ojciec.

 

 

 

Skała Dunaverty, od czasów masakry z roku 1647, zwana też „Krwawą skałą”, wpisana jest na listę szkockiego dziedzictwa narodowego.
Dostęp do niej jest możliwy (bezpłatnie) o każdej rozsądnej porze. Z uwagi jednak na bardzo strome i niebezpieczne klify, podczas jej zwiedzania zaleca się zachowanie wyjątkowo wzmożonej ostrożności.

 

 

4 komentarzy:
  1. Nopasaran
    Nopasaran says:

    Akurat w przypadku Flory MacDonald mamy do czynienia zarówno z popularnym nazwiskiem, jak i imieniem. Ale faktycznie, dość ciekawy zbieg okoliczności.

    Z wieszaniem natomiast patent rewelacyjny. Ciekawe czy James IV bardziej się zdziwił czy wnerwił?

    Mi osobiście bardziej z Pyke kojarzy się Sinclair Giringoe. To ten zamek na północy Szkocji (Noss Head), którym Twój kumpel James się tak zachwycał. Dunaverty też jednak miał niezły potencjał.

    P.S. W tym tygodniu raczej się nie wyrobię, może za dwa tygodnie mi się uda. Zabieram się powoli do opisania zamku, którego rozbudowę sfinansował (fakt, nieświadomie)… Iwan Groźny. To dopiero jest ciekawostka 😀

    Odpowiedz
  2. pablito
    pablito says:

    Ocalona z masakry… Flora MacDonald 🙂 że nazwiska się powtarzają w historii to oczywista oczywistość, ale że imiona z nazwiskami: dwóch Efialtesów, dwóch Szymonów z Montfort, trzech Januszów Radziwiłłów, ale dwie Flory MacDonald hmmm

    Dobry patent 1494 roku z wieszaniem na oczach króla jego zarządcy zamku…

    Skała Dunaverty położenie prawie jak główna twierdza Żelaznych Wysp Greyjoyów, czyli „zasranych skał zwanych domem” jak napisał pojeb Ramsey – boltonowski bękart

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *